Za oknem cieplutka jesień. Trochę deszczowo, ale słońce również się pojawia. Brak jedynie kolorowych liści, które nieszczęśliwie spadły przy pierwszym ataku zimowego śniegu, o którym na szczęście na razie nie musimy pamiętać. Mój dzisiejszy strój właśnie w jesiennych kolorach liści: brązy, pomarańcze i żółcie. Na nogach moje ulubione rajtuzki. Te z rodzaju "babcinych" - moje ulubione - grube i ażurowe.
Spódnica - sh
Bluzka - ?
Rajtuzy - Gatta
Liczę, że teraz posty będą się pojawiać częściej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz